Zabawki erotyczne to gadżety, które lepiej niż cokolwiek innego potwierdzają prawdziwość słów, że rozmiar naprawdę nie ma znaczenia. Przeglądając asortyment dostępny w sklepach erotycznych można wręcz zauważyć, że większość gadżetów jest raczej niewielkiego bądź przeciętnego rozmiaru, a mimo to zapewniają one niesamowite odczucia i doznania. Jednym z takich gadżetów jest właśnie Gjay MINI od firmy Gvibe – wibrator w wersji mini, o którym Wam opowiem.
Gvibe to marka, która nie jest jeszcze tak rozpoznawalna na rynku jak niektórzy producenci zabawek erotycznych, jednak z pewnością również zasługuje na uwagę. Nietypowe kształty i wyraziste kolory to coś co ją charakteryzuje i wyróżnia na tle innych marek. Czy jednak zdołała mnie ona zaskoczyć czymś, czego żadna inna zabawka mi jeszcze nie zaoferowała?
Contents
Gdy pierwszy raz wzięłam Gjay MINI do rąk, byłam stu procentowo pewna, że jest on wykonany z silikonu. Bardzo miękkiego, ale nadal z silikonu. Dopiero po zagłębieniu się w specyfikację produktu przeczytałam, że tak naprawdę jest to opatentowany przez markę materiał Bioskin, który ma w dotyku przypominać ludzką skórę. Zachowuje on jednak wszystkie właściwości silikonu – jest hipoalergiczny i nieporowaty, w związku z czym możemy go łatwo wyczyścić, bez obaw o nasze zdrowie. Materiał jest bardzo miękki i przyjemny w dotyku, jednak moim zdaniem porównywanie go do ludzkiej skóry jest trochę nietrafione – u mnie wywoływał wrażenia dotykowe inne niż kontakt ze skórą. Jest to jednak w moim odczuciu jeden z najbardziej przyjemnych w dotyku i plastycznych materiałów z jakimi się spotkałam podczas korzystania z zabawek erotycznych.
Gjay MINI to gadżet, którego wygięty kształt jest wyprofilowany, aby precyzyjnie stymulować punkt G znajdujący się na przedniej ściance pochwy. Jego średnica liczy w najszerszym punkcie 3 cm, więc jest to gadżet stosunkowo niewielki, co w moim wypadku jest jego zdecydowanym atutem! Zbyt duże gadżety sprawiają mi raczej dyskomfort niż przyjemność przy wprowadzaniu ich do pochwy, natomiast Gjay MINI sprawdził się tu idealnie. Pomimo miękkiego materiału, z którego jest wykonany, jest on raczej sztywny i mało elastyczny, jednak właśnie dzięki niewielkiemu wymiarowi anatomia nie powinna tu stanowić żadnej przeszkody. U mnie właśnie ten sztywny kształt umożliwił precyzyjną stymulację punktu G, ponieważ gadżet przylegał dokładnie tam, gdzie ma przylegać.
To, co mnie jednak najbardziej zaskoczyło to, że Gjay MINI sprawdził się u mnie najlepiej jako …. dildo. Tak, po włączeniu wibracji odczucia były przyjemne, jednak pomimo eksperymentowania z trybami wibracji, czułam, że pobudzenie utrzymuje się u mnie na tym samym, niewielkim poziomie. Ciut rozczarowana wyłączyłam więc wibracje, ale postanowiłam się jeszcze nie poddawać i to był bardzo dobry pomysł! Gdy poruszałam gadżetem w pochwie, czułam bardzo przyjemny nacisk, jaki wywiera on na mój punkt G i szybko poczułam, jak moje ciało zaczyna reagować na tę stymulację. Po kilku minutach wystarczyła naprawdę delikatna stymulacja łechtaczki, żeby osiągnąć orgazm.
Pomimo że wibracje, jakie oferuje gadżet nie polubiły się jakoś bardzo z moim punktem G, to ich potencjał wykorzystałam niedługo później do masażu łechtaczki i tu sprawdziły się idealnie. Są one bardzo głębokie i przyjemnie się rozchodzą, a ilość trybów i poziomów intensywności sprawia, że każdy powinien znaleźć ten, który będzie mu najbardziej odpowiadał. Panel sterowania jest bardzo intuicyjny, a świetnym rozwiązaniem jest to, że osobnymi przyciskami możemy regulować tryby i moc wibracji. Spodobało mi się również to, że za pomocą dolnego przycisku możemy powrócić do niższych poziomów intensywności wibracji, zamiast musieć „przeklikać” wszystkie dostępne poziomy. Wbrew pozorom, to wcale nie jest często stosowane udogodnienie.
Gdy pierwszy raz wzięłam gadżet ten do ręki jedną z moich pierwszych myśli było również: „Jak u licha ta rączka ma mi w czymkolwiek pomóc?!” Pomimo tego, że wygląda ona pięknie i jest wykonana z dużą dokładnością, trochę musiałam się nagimnastykować, aby znaleźć odpowiedni chwyt, który ułatwi mi manewrowanie gadżetem, a nie to utrudni. Jednak po kilku próbach najlepiej się u mnie sprawdziło przełożenie palca wskazującego prawej ręki przez rączkę i sterowanie przyciskami za pomocą kciuka. Może być ciężko zwizualizować to sobie, dlatego zamieszczam zdjęcie z demonstracją poniżej
Chce też podzielić się z Wami nietypowym profitem, który odkryłam, gdy któregoś wieczora Gjay MINI akurat leżał koło mnie na łóżku. Ze względu na jego miękką strukturę i silne wibrację, doskonale nadaje się on do masażu karku lub co bardziej spiętych mięśni pleców. Wystarczy jedynie podłożyć sobie gadżet pod szyję lub pod plecy, położyć się wygodnie, włączyć wibracje i cieszyć się masażem. Niby proste, ale nigdy wcześniej nie wykorzystywałam do tego celu zwykłych wibratorów, gdyż wydawały mi się do tego po prostu za twarde. Bardzo cenię sobie też to, że gadżet jest stosunkowo cichy i nie powinno być go słychać za zamkniętymi drzwiami, co jest bardzo istotne, gdy tak ja ma się trójkę współlokatorów za ścianą.
Nie ma gadżetu, który byłby idealną zabawką erotyczną dla każdego, jednak moim zdaniem będzie on świetnym wyborem dla osób, które szukają niewielkiego wibratora z mocnymi wibracjami, którego możemy używać zarówno wewnętrznie, jak i do stymulacji łechtaczki. Dzięki temu, jeśli nie spełni on naszych oczekiwań jako wibrator punktu G, możemy używać go jako świetnego stymulatora łechtaczki. Mnie zachwyca on swoim kolorem i miękkością, a także tym, że nie powoduje żadnego dyskomfortu podczas masażu pochwy. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że może stać się on moim ulubionym gadżetem do stymulacji punktu G. Na jednym ładowaniu wytrzymuje on aż 4 godziny, nie powinien więc za często rozładować się Wam w trakcie zabawy. Możemy go również zabrać do wanny lub pod prysznic, bo jest on w pełni wodoodporny. Podsumowując, ode mnie Gjay MINI otrzymuje zdecydowane TAK!
Po przeczytaniu recenzji masz ochotę na zakup? Produkt jest dostępny w naszym sklepie internetowym oraz w wybranych sklepach stacjonarnych.
Wibrator do punktu G Gjay Mini możesz zobaczyć tutaj